niedziela, 1 stycznia 2017

Rozdział XXIX



„Jeśli to tylko sen
Nie chcę budzić się
I już na zawsze zostać tu
Niech zginie cały strach
Dzisiaj stało się, nie wiedziałem że też chcesz
A gdy w końcu jesteś blisko mnie, czuję że
Staje nagle w miejscu świat
Gwiazdy tańczą wokół nas
Kiedy ty, kiedy ja, kiedy my
Oprócz nas już nikt
Z tobą świat zyskuje treść
Z tobą wiem że mogę biec
Nawet gdy brak już sił
Wszystko nic, byle z tobą być”
- Antek Smykiewicz „Jak sen”

Dlaczego każdy uważał, że są dla siebie stworzeni i jak najbardziej powinni być razem? Czy to nie oni decydowali o tym? Oczywiście, poniekąd było to miłe, ale czasem bardzo uciążliwe. Nawet w gazetach pojawiały się ich wspólne zdjęcia. Czy prywatność dziś jest dla ludzi rzeczą kompletnie obcą? Przecież każdy chciałby ją posiadać, a nie co rusz dowiadywać się nowych plotek o sobie. Starajmy się, zająć  swoim życiem i nie mieszać w cudze. Wtedy  będzie o wiele lepiej.

*  *  *  *  *  *  *  *  *  *
- Wszystkie nasze pobyty gdziekolwiek kończą się imprezami, to jakiś zwyczaj? – zaśmiała się Ines w stronę chłopaków.
- Wbrew pozorom sportowcy lubią się zabawić. – Wank odezwał się jako pierwszy.
- Może się wiele zadziać. – dopowiedział Welli.
- Wam tylko jedno w głowach. – pokręciła  głową.
- My w przeciwieństwie do ciebie nie mamy nikogo. – stwierdził ten drugi. Uniosła brew. – No, ty masz partnera.
-Jesteście tego pewni? – popatrzyli się na siebie.
- To widać. – tym razem głos zabrał Richard.
- Pozory jednak mylą. – puściła im oczko. – Nie jesteśmy razem.
- Jeszcze nie. – mruknął Markus siedzący na łóżku. Jednak nikt go nie usłyszał.

*  *  *  *  *  *  *  *  *  *
Ubrała się dosyć prosto i klasycznie. Czarna sukienka sięgała jej do kolana, zrobiła lekki makijaż, a włosy puściła luźno. Nie lubiła przepychu i o wiele bardziej ceniła minimalne rozwiązania. Chciała jednak wyglądać ładnie. Czy tym powodem był blondyn? Chyba nie można było wykluczyć tej opcji, zważywszy uwagę na okoliczności.
- Idziesz już na dół? – zapytał jej brat, stojący przy drzwiach.
- Tak, niedługo zejdę. – odpowiedziała, zapinając bransoletkę.
- Pasuje ci. – uśmiechnął się.
- Jest bardzo ładna…… i wyjątkowa. – odparła po chwili.

*  *  *  *  *  *  *  *  *  *
- Odbijany. – usłyszała zza pleców znajomy głos, a potem poczuła jego silne ramiona.
- Czemu nie jesteś z kolegami? – zapytała.
- Wolę twoje towarzystwo. – pocałował ją w policzek.
- Nie tak publicznie. – upomniała chłopaka, który dziwnie na nią spojrzał.
- Nie chcę się ukrywać. – pokręciła głową. – A ty?
- To nie jest odpowiednia chwila na rozmowę. – chwycił jej dłoń.
- W takim razie idziemy. – pociągnął ją za sobą. – Do bardziej ustronnego miejsca. – dopowiedział, gdy zobaczył jej minę.
Dotarli oczywiście do jej pokoju, ponieważ tylko tam nikt nie przeszkadzałby im. Niemka usiadła na łóżku, natomiast Michael zgasił światło. Zostały im tylko gwiazdy i księżyc, który dawał niewielkie oświetlenie. Zmusił ją by wstała, a następnie intensywnie spojrzał w jej piękne oczy, które uwielbiał.
- Jakoś niezręcznie się zrobiło. – próbowała rozluźnić atmosferę.
- To poważny temat. – pogładził kciukiem jej policzek. – Dobrze wiesz, że nie zachowujemy się jak przyjaciele. Od jakiegoś czasu wydaję mi się, iż to tylko jakaś przykrywka. – złapał jej obie dłonie. – A ty co o tym sądzisz? Powiedz. – chciał usłyszeć co ma do powiedzenia, a zarazem trochę się tego obawiał.
- Zdecydowanie nie jest to łatwe. – westchnęła. – Ciekawi cię co o tym myślę? Jesteś dla mnie ogromnie ważny, dajesz mi wsparcie, pocieszasz mnie, nigdy przy nikim nie byłam bardziej szczęśliwa. – zrobiło mu się cieplej. – Boję się jednak, że to wszystko uleci, ponieważ zadzieje się coś więcej. – potrząsnął głową.
- Nie będzie tak, Ines. – nalegał.
- Jesteś w stanie dać mi na to gwarancję? – prychnęła.
- Nie jestem, bo się nie da. Przecież wiesz. Mogę ci jednak przyrzec, że jeśli się zgodzisz na kolejny etap pomiędzy nami, będę zdecydowanie najszczęśliwszym chłopakiem na tej planecie. – przymknęła na chwile powieki. – Pozwól nam spróbować. Proszę. – wyszeptał.
- Chciałabym, ale mam jakąś blokadę…. – jej oczy się zaszkliły.
- Nie nalegam. – westchnął. Wrócimy do tego, kiedy będziesz gotowa. – zapewnił.
- Dasz mi dokończyć? – przytaknął. – Mam jakąś blokadę, ale pomimo tego chcę zaryzykować, chcę budzić się z myślą, że nie jestem sama. – nie wierzył w to co powiedziała, to była magiczna chwila i najbardziej przez niego oczekiwana.
-  Zdecydowanie jesteś najlepszą osobą, jaką kiedykolwiek miałem u swojego boku. – zbliżył się, a następnie musnął jej wargi.
Zaczął całkiem delikatnie, z każdą kolejną sekundą ich pocałunek był inny. Oboje włożyli w niego wszystkie swoje uczucia. Dali sobie szansę. Od dziś nie było podziału na Ines i Michaela. Byli oni. Chłopak zaczął całować szyję dziewczyny. Zmierzało to w jednym kierunku.
- Jesteś pewna, że akurat teraz? – zadał niepotrzebne pytanie, kiedy pożądanie wzrosło w nich do granic możliwości. – Nie chcę byś poczuła się wykorzystana. – dopowiedział.
- A czy wyglądam na taką? – uśmiechnęła się promiennie.
- W takim razie nie będę miał żadnych oporów. – położył ją na łóżku.
- Całkiem słusznie. – zatopiła dłonie w jego włosach.
Ich ubrania zaczęły lądować na ziemi. Jedno po drugim. A oni chcieli, żeby takie chwile zdarzały się jak najczęściej. Potrzebowali siebie nawzajem.

 „Światu pot­rze­ba więcej wrażli­wych serc i mniej zim­nej stali.”

*  *  *  *  *  *  *  *  *  *

 Hej!
Witam Was serdecznie w Nowym Roku! 2016 był dla mnie wyjątkowo wspaniały, więc mam nadzieję, iż ten będzie jeszcze lepszy! Życzę Wam wszystkiego najlepszego w 2017!
Rozdział dodaję spontanicznie. Nie wiem, kiedy będzie kolejny. Chciałabym jak najszybciej zakończyć już tego bloga.
Nie wiem, jak Wy, ale ja ogromnie się cieszę z dotychczasowych występów Polaków w TCS! 
Dziękuję ogromnie za ponad 40k wyświetleń!! <3

3 komentarze:

  1. Od niedawna czytam twojego bloga i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba. Nie wiedziałam, że aż tak się wciągnę. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam z niecierpliwością na więcej. Bardzo się wciągnęłam w to. Siedzę tu kilka godzin już i od początku czytam twojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pomysł. Napisz, że okazało się, że ona jest w ciąży, nikomu nic nie powiedziała i wyjechała bez słowa na kilka dni, żeby wszystko przemyśleć, potem Markus się zaniepokoił i zadzwonił do Michaela, który od razu przyjechał do niego, wpadł na pomysł, żeby przeszukać jej komputer, bo mogą się w ten sposób czegoś dowiedzieć, dowiedzieli się, że zarezerwowała sobie powrót za kilka dni, Michael postanowił zostać u Markusa i poczekać na nią, potem ona wraca i mówi Markusowi, że musi mu coś ważnego powiedzieć, tylko żeby narazie nie mówił o tym Michaelowi, potem ona zauważa, że on jest w salonie i wszystko słyszy, potem ona mdleje, zanoszą ją do pokoju, potem ona jak się przebudzi to chce porozmawiać z bratem najpierw, Michael postanowił wyjść z jej pokoju i poczekać aż skończą, potem on wchodzi do jej pokoju, ona mu to wyznaje, on proponuje, żeby ona się do niego przeprowadziła....

    OdpowiedzUsuń