„A gdy się zejdą, raz i drugi,
kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością,
bardzo się męczą, męczą przez czas długi”
kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością,
bardzo się męczą, męczą przez czas długi”
- Jan Pietrzak „Czy te oczy mogą kłamać”
Nie wiedziała co odpowiedzieć.
Biła się z myślami. Lepiej byłoby powiedzieć prawdę, czy skłamać. Kłamstwo
patrząc komuś prosto w oczy? Nie, to nie w jej stylu.
- Możesz łaskawie ze mnie zejść?
Trochę jednak ważysz. – odpowiedziała kompletnie lekceważąc jego pytanie.
Jednak on pozostał nieugięty. Sprytnie podparł się o piach, nie dotykając jej,
a zarazem uniemożliwiając jakąkolwiek drogę ucieczki.
-Już chyba możesz spokojnie
oddychać. – cały czas wpatrywał się w jej oczy. – Dlaczego nie umiesz mi tak po
prostu odpowiedzieć na pytanie? Boisz się Ines? Ty się boisz? Kiedyś nie
wiedziałaś co to strach. – lustrował jej twarz. Zmieniła się, wyrosła, stała
się piękną kobietą.
- Dalej nie wiem. – zaprzeczyła.
- To dlaczego tak ze mną rozmawiasz? Nie mam
żalu jeśli ci o to chodzi. – popatrzył na nią pustym wzrokiem, a następnie
położył się obok niej.
- Jak to nie masz? – tym razem
ona lekko się podniosła. – Przecież wyjechałam bez żadnego słowa, pożegnania. –
na samą myśl zrobiło jej się głupio, więc spuściła wzrok.
- Wiesz, na początku było ciężko.
Czas nauczył mnie pokory. Nie myślałem, że kiedyś jeszcze cię spotkam. – pod
wpływem zdenerwowania zaczął kreślić jakieś dziwne znaki ręką. – Porozmawiamy kiedyś na spokojnie? – spytał
z jakąś dziwną nadzieją w głosie.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł.
– energicznie pokiwała głową. – Nie wracajmy do czegoś, co było wieki temu,
Michi. Nie próbujmy odbudować czegoś, co już dawno nie istnieje. Nie warto do
tego wracać. Po co zaprzątać sobie tym głowę? – nie
chciała wypowiedzieć tych słów. One wypłynęły z ust wbrew jej woli.
- Ale dlacze… - nie zdążył
dokończyć, jak zawsze przerwał mu jego najlepszy przyjaciel.
Stefan już od dobrych kilku lat
przyjaźnił się z chłopakiem. Mówili sobie o wszystkich sprawach. Na skoczni
również nie rywalizowali. Skacząc, chcieli się po prostu dobrze bawić.
- Michael co ty tu robisz? Pogawędki
sobie ucinasz? – uniósł brew. – Nie przedstawisz mi swojej koleżanki? – zapytał z tym
zarażającym uśmiechem. Spotkał się ze wściekłym wzrokiem blondyna.
- Stefan to jest Ines. Ines to
Stefan. – powiedział tak jakby było to coś bardzo ciężkiego.
- Miło cię poznać. Szkoda tylko,
że już musimy uciekać. No wiesz trener wzywa. Także do zobaczenia w najbliższym
czasie. A teraz pozwól, że zabiorę Michaela na rozmowę. – Ines patrzyła się na
niego jak zahipnotyzowana. Miał tyle ciepła w sobie, tyle naturalności.
Zaimponowało jej to. Nie odezwała się , a jedynie skinęła głową. Już po chwili
mogła oglądać dwie oddalające się sylwetki.
Zaczęła myśleć. Intensywnie. Czy
dobrze mu odpowiedziała? A może tych słów w ogóle nie powinna wypowiedzieć? Zaczęły pojawiać się pytania. Czego tak
naprawdę chce? Ile jeszcze będzie oszukiwać samą siebie? Kiedy wreszcie
posłucha tego cholernego drugiego głosu, który co jakiś czas odzywa się jej w
głowie?
* * * * * * * * * *
- Stefan musiałeś przerwać mi w
takim momencie? – zapytał z wyrzutem przyjaciela, kiedy tylko przekroczyli próg
pokojowego hotelu.
- Przepraszam, ale sam widziałeś,
trener był zdenerwowany. Musiałem po ciebie przyjść.
- Nic się nie dzieje, to ja się
uniosłem, wybacz. – poklepał Krafta po ramieniu.
- Fajna ta Ines, skąd ją znasz? – uśmiechnął się.
- Długa historia. – urwał szybko.
- Mamy czas, nigdzie się przecież
nie spieszymy. Opowiadaj. – z impetem rzucił się na łóżko, oczekując na
opowieść przyjaciela.
* * * * * * * * * *
Wpadła niczym huragan do pokoju.
Zauważyła Markusa, który odświeżony leżał i odpoczywał po wyczerpującym
treningu. Stanęła nad nim. Zobaczył w jej oczach, coś podobnego do przerażenia.
- Ines, co się stało? – szybko
się podniósł i mocno przytulił siostrę.
- Spotkaliśmy się. – tyle mu
wystarczyło, jego dłonie mechanicznie zaczęły się składać w pięści.
- Rozmawialiście? – skinęła
głową.
- Chce się spotkać, porozmawiać.
Markus, pomóż. – szepnęła błagalnie.
- A chcesz tego? – spytał również
cicho.
- Ja już sama nie wiem czego
chcę.
- Zrobisz co chcesz, ale
pamiętaj. Według mnie ten facet nie zasługuje na twoją przyjaźń. – pocałował
siostrę w głowę. Przez chwilę czuła się jak mała dziewczynka. Przy Markusie
była całkowicie bezpieczna.
* * * * * * * * * *
- Czy ja dobrze rozumiem?
Spotkaliście się po osiemnastu latach? – Stefan nie mógł uwierzyć w żadne słowo
wypowiedziane przed chwilą przez współlokatora.
- Krafti ja nie wiem co o tym
myśleć. Wiesz jak było mi cholernie przykro, kiedy wyjechała z dnia na dzień?
Miałem zaledwie sześć lat, nie pojmowałem tego. Lata temu powiedziałem sobie,
że już nie ma sensu zawracać sobie głowy jej osobą. Czasem owszem, myślałem jak
wygląda, co się z nią dzieje. Kiedy wciągnąłem się w wir tych wszystkich
przygotować sportowych z czasem zapominałem.
A dziś przez przypadek na nią upadłem. Nie wiedziałem kto to. Wtedy ona
odwróciła głowę. Byłem pewny, iż to Ines. Te ciemnobrązowe oczy. Nikt inny ich
nie ma. – zakończył swoją wypowiedź.
- Spotkasz się z nią, pogadacie,
nie martw się. – tym razem to on poklepał przyjaciela po ramieniu.
- Ona nie chce. – pokręcił głową.
- A ty chcesz? – zapytał wprost
przyjaciela.
- Może. – lekko się uśmiechnął. -
Zresztą, już jej pewnie nie zobaczę. Nie wiem, w którym hotelu mieszka, do
kiedy zostaje. – wzruszył ramionami.
- To ty nic nie wiesz? – Stefan
spojrzał ze zdziwieniem na przyjaciela.
- Ale o czym? – Michi również
poczuł się zdezorientowany.
- Ines to nowa pracownica
niemieckiego teamu, a na tym wyjeździe robi im zdjęcia. –uśmiechnął się.
- Wiesz co? – chłopak popatrzył
się na niego. - Zabawa dopiero się rozkręci. – stwierdził triumfalnie blondyn.
Chociaż do triumfu było jeszcze bardzo, bardzo daleko.
* * * * * * * * * *
Hej!
Po dwóch tygodniach wracam do Was z nowym rozdziałem :)
Ten tydzień w Wiedniu był czymś wspaniałym i życzę każdemu, żeby kiedyś coś takiego przeżył!
Z góry przepraszam, jeśli Waszych blogów jeszcze nie odwiedziłam. Starałam się nadrobić ile się da.
Rozdziały umówmy się będą pojawiać się co tydzień w środy :)
Dziękuję bardzo za ponad 3000 wyświetleń!
Jestem bardzo ciekawa co sądzicie o rozdziale! Piszcie koniecznie swoje odczucia!
Do następnego!