„To boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie
I trudno, tak musiało być
Nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję nienawiści
Wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści
Mszczą się słabi. Nawiedzeni chcą Cię zbawić
Czasami duma nie pozwala spraw naprawić
Cóż, czasem granicę ktoś przekracza, a w życiu?
Nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca.”
I trudno, tak musiało być
Nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję nienawiści
Wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści
Mszczą się słabi. Nawiedzeni chcą Cię zbawić
Czasami duma nie pozwala spraw naprawić
Cóż, czasem granicę ktoś przekracza, a w życiu?
Nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca.”
- Eldo „Granice”
Ona, dziewczyna o imieniu Ines.
Niemka, szczupła, z czarnymi włosami i długimi nogami. W tym przypadku
kompletnie nie sprawdzało się, powiedzenie, iż kobiety z tego państwa są
brzydkie. Nie wszystko jest zawsze takie, jak mówią inni, bo ludzie czasami
mówią róże rzeczy. W wieku 5 lat wyjechała ze swoim starszym bratem Markusem na
sześć miesięcy do Austrii. Wtedy los postawił na jej drodze pewną osobę, z
którą się zaprzyjaźniła, a potem kontakt się urwał. Lecz czy nie mówi się, że
to właśnie te młodzieńcze przyjaźnie są czasem najtrwalsze? Czasem, to
doskonałe słowo. Kiedy wyjeżdża się bez jakiegokolwiek pożegnania, z dnia na
dzień jest nam cholernie przykro. I tak czuł się właśnie on. Michael, blondyn,
drobno zbudowany. To jemu przypadła rola ofiary. Chociaż nie był to film, tak
to poniekąd wyglądało. Bo to oni odgrywali najważniejsze role. Nie ma się co dziwić.
Wszyscy jesteśmy głównymi aktorami swojego życia.
Oprócz koloru włosów i wieku
niczym się nie różnili. Ironia losu, nieprawdaż? Te same charaktery. Piekielnie
ciężkie. Identyczne poczucie humoru. Podchodzenie realistycznie do świata. Ich
dusze były niczym dwie krople wody.
Minęło tyle lat i zapomnieli o
sobie. Dziewczyna niedawno dowiedziała się, iż Michael jest skoczkiem i
razem z jej bratem wyjeżdża na zawody. W pierwszej chwili go nie poznała.
Zmienił się. Wydoroślał, zmężniał. Jedyne co pozostało niezmienne to blond czupryna na jego głowie
i te oczy, w które kochała się kiedyś
wpatrywać. Nigdy nie interesowała się skokami, nie jeździła z Markusem, nie
oglądała tego sportu w telewizji. Owszem, wspierała brata całym sercem. W nim
bowiem miała największe wsparcie. Zawsze zwracali się nawzajem do siebie o
pomoc. Czy to w kontaktach damsko-męskich, czy w bardziej błahych sprawach.
Wracając do tej dwójki, już dziś
dorosłych ludzi. Jedno było pewne. Oboje przyrzekli sobie, iż nigdy więcej się
nie zobaczą. Ale czy takiej obietnicy można dotrzymać? Szczególnie idąc po
ścieżce, która nazywa się życie? Tylko głupiec powie ‘tak’. Przecież każdy z
nas jest człowiekiem i wie, że wszystko może się zdarzyć. W najbardziej
nieoczekiwany sposób, ale może. Czy tak było i w ich przypadku? Czy tych dwoje
ludzi, którzy jako dzieci rozeszli się, w przyszłości mieli się znów spotkać na swojej drodze? Jaki scenariusz zafunduje im
życie? A może los już dawno nakreślił im ich przyszłość?
* * * * * * * * * *
Hej!
Witam pierwszy raz na nowym blogu, który jednak postanowiłam zacząć. Nowością jest, że piszę w narracji trzecioosobowej. Oceńcie same, czy mi to wychodzi. Czekam na Wasze opinie!
Proszę Was również, żebyście zajrzały do strony 'Czytelnicy', to dla mnie bardzo ważne. Co myślicie o bohaterach? Pozostawiałam do końca w tajemnicy, kto nimi będzie :)
Do kolejnego!
Buziaki <3
Witaj Kochana.
OdpowiedzUsuńZaprosiłaś więc jestem.
Prolog. Ciekawy , bardzo fajny i owiany tajemnicą.
Już nie mogę doczekać się spotkania Ines i Michaela.
Czekam z niecierpliwością na kolejny.
Zapraszam Cię serdecznie przy okazji na mojego drugiego bloga.
http://czy-to-milosc-gs.blogspot.com/
Buziaki :)
Zakochałam się! <3 Masz na 10000% wierną czytelniczkę. Prolog cudowny, idealny, szok! Wychodzi Ci to extra! Czekam z niecierpliwością na jedyneczkę :**
OdpowiedzUsuńBuziaki :**
Jestem i tutaj :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy prolog. Zapowiada się naprawdę intrygująca historia, tym bardziej, że obsada jest iście doborowa :)
Czekam na jedynkę ^^
Buziaki :**
Masz niesamowity talent, a pisanie w trzeciej osobie wychodzi Ci znakomicie.
OdpowiedzUsuńProlog... No cóż tu mogę napisać... GENIALNY! ❤
Z niecierpliwością wyczekuje jedynki i dużo weny życzę.
Buziaki. ;*
Witam, witam. ;*
OdpowiedzUsuńZapraszałaś mnie, więc oczywiście skorzystałam z zaproszenia i wpadłam. ;*
Powiem Ci, że urzekło mnie tutaj wszystko u Ciebie. ♥
Jesteś po prostu geniuszem!
A końcówka? Ona wgniotła mnie w fotel, naprawdę! Teraz, kiedy skończyłam czytać, zostałam sama. A wokół? Zostałam sama pośród ciemności i ogarniającej mnie pustki. To jest tylko i wyłącznie oznaka tego, jak bardzo potrafiła mnie oczyścić, w pewien sposób, to, co napisałaś.
Ponadto- bohaterowie. TAK, TAK, TAK! 3 x TAK!
Czy mogłabym prosić o informowanie mnie o nowych rozdziałach? :)
http://leben-ist-zeichnen-ohne-radiergummi.blogspot.com/
Hej, hej! :*
OdpowiedzUsuńZacznę bezpośrednio.
Kochana, narracja trzecioosobowa wychodzi Ci znakomicie!
Cały prolog wyszedł Ci fenomenalnie! Jest w nim to, co powinno znaleźć się w każdym prologu.
Zaintrygowałaś mnie. Sprawiłaś, że jestem ciekawa. Kiedy dobrnęłam do jego końca, poczułam żal, że to już koniec. Wspaniale zapowiadająca się historia.
Moje odczucia mówią same za siebie. ;)
Ciekawi mnie w jaki sposób Michael i Ines się spotkają. Bo spotkają, prawda? :))
Czekam na jedynkę! ♥
Buziaki! :*
Hej Kochana! ;*
OdpowiedzUsuńZaprosiłaś, więc oczywiście musiałam zajrzeć :)
I powiem Ci, że prolog jest świetny. Po takim początku trudno będzie czekać na dalsze rozdziały :3
Jestem mega ciekawa jak rozwinie się cała historia :) Liczę na to że Michi i Ines bardzo szybko się ze sobą spotkają.
Czekam na kolejne i dużo weny życzę ;*
PS. Dzisiaj wracam z Emmą i Michim :3
Buziaki Ala <3
Genialny prolog.Kiedy pierwszy rozdział?:*
OdpowiedzUsuńZaprosiłaś, więc znalazłam chwilkę i oto jestem ;)
OdpowiedzUsuńSkoro jest Michi to i ja muszę tutaj być. Czekam na pierwszy rozdział, pozdrawiam ;)
Kolejny niesamowity blog, któremu muszę poświęcić uwagę :)))
OdpowiedzUsuńJesteś świetna! ;)
Bardzo dziękuję Ci za zaproszenie :) oczywiście zostaje, bo prolog zapowiada się bardzo ciekawie :D
Już się nie mogę doczekać :)))
Pozdrawiam i życzę dużo weny :***
Kinga
Hejka ♥
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się prolog ! :))
Czekam pierwszy rozdział.
Zapraszam do mnie
difficulmoments.blogspot.com
Woooooooow! No kochana jestem pod wielkim wrażeniem *.* Ciekawość zżera mnie od środka. Co będzie dalej? Czekam z niecierpliwością ♡
OdpowiedzUsuńBuziaki,
British Lady
Hej !!
OdpowiedzUsuńMichael <3
Już nie umiem się doczekać tej historii.
Buziaki, Molly :)
Jestem tutaj z lekkim opoznieniem, ale zapewniam Cię, że zostanę na dłużej!
OdpowiedzUsuńWow! Jestem pod wielkim wrazeniem. Cudowny prolog, bardzo mnie poruszył. Oby tak dalej.
Pozdrawiam :)
Byłam tu kiedyś, ale nie pamiętam, czy coś skomentowałam, dlatego zaczynam od nowa ;)
OdpowiedzUsuńHistoria zaczyna się dość niewinnie i podejrzewam, że będzie dotyczyła relacji dwójki ludzi, którzy mieli się już nigdy nie spotkać, a mimo wszystko się spotkają. Lubię historie o jakiś trudnych relacjach, albo ludziach, którzy tkwią w jakichś dziwnych relacjach. Wydaje mi się, że tutaj coś takiego właśnie będzie.
W każdym razie ciekawa jestem jak potoczą się dalsze losy Twoich bohaterów, więc nie wykluczam, że jeszcze tu wpadnę. Ale byłoby mi miło, gdybyś też zajrzała do mnie ;)
sila-jest-we-mnie.blogspot.com