środa, 9 września 2015

Rozdział VIII



„A teraz Ty rzucasz karty na stół.
Świat należy do Ciebie tylko teraz i tu!
A może ja też przestanę się bać,
Wszystko będzie łatwiejsze, chwytaj szansę i walcz, jeszcze raz!”
- Liber & Natalia Szroeder  „Teraz Ty”

Wewnętrzne uczucia, to coś z czym nigdy nie możemy sobie poradzić. Cóż, tak już jest, iż nie jesteśmy w stanie nad nimi panować. Większość mówi siła wyższa. Być może. Teorie są różne. Ile to razy nie możemy pozbyć się śladu po nieszczęśliwej miłości, fałszywej przyjaźni ,czy cholernie podłym otoczeniu. W tym wszystkim jednak najgorszym faktem jest to, iż po czymś nieprzyjemnym nie możemy przestać o tym myśleć. Nie wiemy co zrobić. Próbujemy się od wszystkiego odcinać, a to największy błąd. Będąc samemu ze swoimi problemami można zwariować, popaść w depresję. Najlepiej zawsze jest mieć przy sobie kogoś, komu w stu procentach ufamy, kto wysłucha wszystkich naszych rozterek, czasem pocieszy albo zmotywuje. Nieważne czy to członek rodziny, czy ktoś teoretycznie obcy. Ważne, by umiał słuchać. Ze swoimi uczuciami nie warto igrać. Można ich posłuchać, bądź pójść kompletnie w inną stronę. Tak naprawdę każdy z nas w głębi siebie zna swoją receptę. Trzeba tylko dogłębnie jej poszukać.
*  *  *  *  *  *  *  *  *  *
Klingenthal, czyli ostatnie miejsce, w którym zaplanowano tegoroczne zawody LGP. W niemieckiej ekipie każdy zaczął denerwować się podwójnie. Gospodarze. Swoja skocznia. Swoja widownia. A wiadomo, im więcej chcesz, tym bardziej nie wychodzi. Każdy powiedziałby, że trzeba się odciąć, nie myśleć o tym. A gdyby wszystko było takie proste, świat byłby o wiele mniej skomplikowany.
Szła w stronę hotelu. Jak zawsze musiała czegoś zapomnieć. Nagle usłyszała, że ktoś zaczął wołać jej imię. Odwróciła się, a jej oczom ukazał się zdyszany Stefan.
- Dziewczyno, jak ty szybko chodzisz. – stanął koło niej, łapiąc kolejny oddech.
- Och, nie przesadzaj. Całkiem normalnie. – uniosła kąciki ust. – A tak w ogóle to po co mnie wołałeś?
- Chciałem złożyć ci pewną propozycję. – popatrzył w jej oczy.
- Mam się bać? – zaśmiała się promiennie.
- Oczywiście, że nie. Przy mnie nic ci nie grozi. – pokazał swoje bielutkie ząbki.
- W takim razie słucham. – założyła ręce na piersi i bacznie zaczęła przyglądać się chłopakowi.
- Wiem, że mało się znamy, dlatego chciałbym to nadrobić. Po tych zawodach szykuję imprezę. Wiesz, będzie co oblewać. W końcu drugie miejsce w całym cyklu, to całkiem dobry rezultat. Wczoraj pomyślałem, iż mogłabyś jechać z nami, a potem ze swoją ekipą wrócić. Z tego co wiem za tydzień przyjeżdżają trenować do Innsbrucka. – powiedział zupełnie naturalnie.
- Naprawdę dziękuję, że o mnie pomyślałeś, ale…. – nie dokończyła zdania.
- Nie ma żadnego ale. Będziemy tu jeszcze trzy dni, więc spokojnie zdążysz jechać do domu i się spakować. Zapewniam ci dach nad głową. Do tego akurat cały tydzień masz wolny. To jak? – popatrzył na nią w taki sposób, iż tylko osoba pozbawiona uczuć mogłaby mu odmówić.
- Niech ci będzie, ale to najbardziej pokręcony pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałam. – pokręciła głową.
- Zawsze musi być ten pierwszy raz. – puścił jej oczko. – Zdzwonimy się jeszcze.  Mam numer, nie bój się. – uśmiechnął się.
- Ale skąd? – spytała zdezorientowana.
- Wellinger to straszna papla. – wzruszył ramionami. – Trzymaj kciuki podczas konkursu. – krzyknął na pożegnanie.
*  *  *  *  *  *  *  *  *  *
Od rana nie mógł znaleźć sobie miejsca. Bez przerwy komuś dogryzał. Nie wiedział czym to było spowodowane. Podejrzewał dwie rzeczy: zawody lub ponowne zobaczenie jej. Uświadomił sobie jedną bardzo ważną sprawę. Być może to wszystko dzięki rozmowie z bratem. Chciał się dowiedzieć jednej, bardzo ważnej rzeczy. Dlaczego ta nieprzyjemna sytuacja  z przyszłości wpłynęła na nią tak negatywnie? Przecież jej to w ogóle nie dotyczyło. Nie znała wszystkich szczegółów. Musiał z nią porozmawiać. Być może ostatni raz, ale musiał. Wykorzystał fakt, że koledzy są gdzieś pośród fanów i rozdają autografy. Poszedł prosto do domku niemieckiej ekipy. Niepewnie uchylił drzwi. Było całkowicie pusto. Postanowił zaczekać, przysiadając na jednym z krzeseł, które znajdowały się pod ścianą.
*  *  *  *  *  *  *  *  *  *
Ostatni raz popatrzyła na biegających chłopaków. Lubiła na nich zerkać w trakcie rozgrzewki. Rozejrzała się na około. Zgromadziło się już pełno kibiców. Musiała przyznać, iż atmosfery na zawodach zawsze były wspaniałe. Przerwał jej Markus, który poprosił ją, żeby przyniosła mu słuchawki z drewnianego domku. Niechętnie, ale zwlekła się i poszła w stronę budynku.
Nacisnęła na klamkę, nie rozglądała się. Schyliła się do torby brata i zaczęła gmerać, szukając właściwego przedmiotu.
- Możemy porozmawiać? – momentalnie podskoczyła, przestraszyła się. Odwróciła głowę i zobaczyła siedzącego blondyna.
- Nie mamy o czym. – odpowiedziała oschle. – Nie sądzisz, że już wszystko zostało powiedziane?
- To ty zawsze mówisz, czego chcesz, a wszyscy mają się temu podporządkować! Tak nie może być Ines! Nic się nie zmieniłaś, zawsze liczyło się tylko to, co ty chcesz! – wyraźnie zaakcentował przedostatnie słowo.
- Skoro nie podoba ci się to, jaka jestem, to po co w ogóle tu przychodziłeś? Poza tym kto ci tu pozwolił wejść? – była bardzo niemiła.
- Jakbyś nie zauważyła jestem skoczkiem i mam pewne ulgi. – puścił jej oczko. – Jak po ostatnich zawodach córeczko prezesa? Swoją drogą faktycznie jesteście podobne. – zaśmiał się.
- Fascynujące, przyszedłeś tu po to, by mi to powiedzieć? – blondyn podniósł się i stanął koło niej.
- Nie, chciałem normalnie porozmawiać. Tylko wreszcie musisz mi na to pozwolić. – delikatnie dotknął jej dłoni.
- Nie dotykaj mnie! – wysyczała przez zęby.
Nagle obydwoje usłyszeli huk otwieranych drzwi. Zobaczyła sylwetkę, którą doskonale znała.
- Ines, nie mów, że tak ciężko znaleźć coś w mojej torbie. – uśmiechnął się, ale gdy tylko zobaczył chłopaka stojącego kilka metrów od niego, od razu zacisnął pięści. – Czego od niej chcesz? – krzyknął w stronę blondyna. – Poza tym nie pomyliły ci się domki? – dodał kpiąco.
- Co cię to obchodzi? Od kiedy interesujesz się życiem swoich koleżanek z ekipy? – jego ton również nie był naturalny.
- Jak możesz tutaj przychodzić? Zostaw mnie i moją siostrę w spokoju raz na zawsze! -  wykrzyczał. Mina Michaela zmieniła się diametralnie. Szok, oszołomienie, to chyba najtrafniejsze stwierdzenia. Nie mógł wypowiedzieć ani słowa.
- To jest twój brat? – spytał po chwili łamiącym głosem dziewczynę. 
*  *  *  *  *  *  *  *  *  *
Hej :)
Oddaję Wam już ósemkę, jak to szybko leci :)
Coś 'nietypowego' to spotkanie we trójkę, co myślicie? 
Przepraszam za ten rozdział, ale dokładnie nawet go nie poprawiałam, gdyż bardzo źle się czuję i jakoś nie mam pomysłów. Musicie mi wybaczyć.
Także piszcie co sądzicie.
Do następnego Kochane!
Buziaki ;**

16 komentarzy:

  1. Jestem :)
    No Kochana.. cudo! W ogóle strasznie dużo rzeczy wyszło na jaw.. przynajmniej w moich oczach. Ponumeruje sobie :D
    1. Chyba nie czytam uważanie od początku (za co ogromnie przepraszam), ale szczena mi opadła i to dosłownie, jak dowiedziałam się, że Michi nie wiedział, że Markus to brat Ines.. oj.. chyba większego zaskoczenia nie mogłam się spodziewać.
    2. Rozmowa Ines z Michaelem.. do tej pory uważałam ją za super dziewczynę, ale czy ja wiem.. dokładniej rzecz ujmując to mam na myśli ten fragment "To ty zawsze mówisz, czego chcesz, a wszyscy mają się temu podporządkować! Tak nie może być Ines! Nic się nie zmieniłaś, zawsze liczyło się tylko to, co ty chcesz!" Hm.. no nie wiem.. zdaje się, że główna bohaterka właśnie sporo straciła w moich oczach.
    3. Uwielbiam teksty piosenek na początku! Są super i takie bardziej "moje", bo dość życiowe :)
    4. Rozdział, jak już wspomniałam cudowny.. dlatego nie chcę żebyś brała coś do siebie i moje odczucia, co do Ines potraktowała w taki sposób, że ganię czy coś.. bo ABSOLUTNIE NIE! Widocznie taki miałaś plan na tą bohaterkę i już ;)
    Mam nadzieję, że nie zrobiłam zamieszania i rozumiesz o co mi chodzi.
    Pozdrawiam serdecznie, buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :*
    Rozdział genialny ♥
    Szkoda mi Michaela, no ale... Właściwie nie wiem co myśleć. Pewnie i Ines zraniła Michiego, ale tak czy inaczej lubię ją. No i to strasznie dziwne, że Michi nie wiedział, że Ines i Markus to rodzeństwo.
    Ok, tak więc czekam z niecierpliwością na kolejny! :*
    Buziaki i weny ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, przypuszczałam, że Michi wie o tym, że Markus to brat Ines, a tu taka niespodzianka! Chciałabym zobaczyć minę blondasa jak się o tym dowiaduje. Swoją drogą nadal zastanawia mnie to co się między nimi wszystkimi stało w przeszłości...
    No i Stefan! Pocieszne stworzonko, które zawsze pomyśli za kogoś. Miły gest, że zaprasza, ale w sumie będzie tam też Hayboeck i tak trochę nieciekawie się raczej zapowiada. Jednakże mam nadzieję, że Ines da radę postawić się byłemu i dobrze bawić, no i że w końcu coś zacznie się wyjaśniać! ^^
    Przepraszam za nieskomentowanie poprzedniego rozdziału, ale muszę zaznaczyć, że był tak samo świetny jak ten i każdy inny.
    Dużo weny życzę i czekam na kolejny, weny ;* ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Melduję się ♥
    Świetny rozdział! Nie ma na co narzekać, jest naprawdę fajnie, zresztą, jak zawsze :)
    No i nie obyło się bez niespodzianek. Aż jestem ciekawa, jakim cudem Michi nie wiedział o tym, że Markus to brat Ines, hmm... no cóż, w życiu różnie bywa, prawda? :)
    Kurczę, ta ich rozmowa. Nie wiem dlaczego, ale słowa Michaela o tym, że " zawsze liczyło się tylko to, co ty chcesz", trochę mnie zaniepokoiły. Czyżby Ines wcale nie była taka święta? W końcu wina zawsze leży po obydwu stronach.
    Stefan! No jego po prostu nie da się nie lubić. Swoją drogą, wpadł na bardzo fajny pomysł :) Chociaż... skoro będzie tam cała ekipa, z Hayboeckiem na czele, to może się wszystko różnie potoczyć...
    Czekam na kolejne! ♥
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem :)
    Czyli jednak Michi nie wiedział, że Ines ma brata? Hm... No i co teraz?
    Jeju... Ten rozdział jest genialny! Strasznie mi się podoba! Ale to u Ciebie, chyba nie może być inaczej... ;)
    Jestem ciekawa co takiego wydarzy się dalej, jeśli chodzi o tą dwójkę :)
    No ale Stefan ;) jej... On jest świetny :)
    Czekam na kolejny :)
    Pozdrawiam!
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehehe, a jeszcze dziś śpiewałam razem z koleżanką tę piosenkę, której cytat jest przed rozdziałem. :D Aż uśmiechnęłam się od ucha do ucha, czując, iż ten rozdział nie może być zły. :D
    Nie pomyliłam się! ;D Baaardzo, baaaardzo wiele emocji mi dostarczyłaś kochana, ponieważ w tymże rozdziale jest multum uczuć, które pobudzają człowieka. ;))
    Zaskoczyło mnie to, że Michael nie wiedział kim jest Markus naprawdę dla Ines. A tu brat! Musiało to na niego spaść jak grom z jasnego nieba! ^^
    Stefan- ach, pocieszny. ♥ Uwielbiam go! ;D
    Świetny rozdział! Czekam na więcej, buźka. ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć Kochana!
    Zastanawiam się, czy tylko ja dokładnie czytałam od początku i wiedziałam, iż Michael nie wie że Ines i Markus to rodzeństwo. Nie ważne, powiem Ci genialnie!
    Nareszcie spotkali się wszyscy, a Ty przerwałaś w takim ekscytującym momencie! Normalnie Cię uduszę pff :D
    Nie wiem, czy wytrzymam do następnego, no będzie bardzo ciężko.
    A ten opis na początku, Kochana mistrzostwo świata! Nie mam słów, oddaję pokłony.
    Jak zawsze rozdział u Ciebie to istne cudeńko :*
    Do następnego!
    Całuski <3 / Iza

    OdpowiedzUsuń
  8. Woow... tą końcówką to mnie zaskoczyłaś. :D
    D
    Czy podoba mi się rozdział? Zdecydowanie TAK! ^^
    To zaproszenie Stefana jest bardzo miłe. Wydaje mi się, że Ines powinna się wyrwać od tego wszystkiego. OK, na pewno natrafi tam na Michaela, bo przecież Stefan to jego przyjaciel, ale skoro już tak wiele razy musiała zmierzyć się z blondynem sam na sam, to chyba powinna się zdeterminować i stać się odporną na Michiego. :)
    Cały czas intryguje mnie to, co dzieje się pomiędzy tą dwójką. Co muszą sobie wyjaśnić? O czym porozmawiać? I co najważniejsze, kiedy to nastąpi? Jestem tak bardzo ciekawa, że chyba nie jesteś w stanie sobie tego wyobrazić. :D
    A końcóweczka? Poezja. Znaleźli się sam na sam, a tu BUM! Markus. Największy szok? Michi nie wiedział, że Markus i Ines to rodzeństwo?
    Zaczyna się robić jeszcze ciekawiej i jeszcze bardziej tajemniczo. ^^ Luubię too! :D
    Czekam na kolejny! :*
    Buźka! :*
    PS. Kochana, ja będę tutaj zaglądać tylko w weekendy, w tygodniu szkoła... :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Hoho! Tego to ja się nie spodziewałam!
    Końcówka rozdziału zmienia tak naprawdę wszystko. Michi nie wiedział, że Markus jest jej bratem, więc może Ines będzie mogła mu wybaczyć jego straszny czyn (o którym nadal nic nie wiemy!!). Czekam na nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę, z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej przestaję lubić Michiego...
    Na początku chciałabym Cię bardzo przeprosić za brak komentarza pod poprzednim postem, ale nie mogłam się zebrać, bo szkoła się uparła, że zapewni mi rozrywkę na calusieńki weekend i ledwie co znalazłam czas na obejrzenie F1. Ale nadrobiłam i postaram się całość skomentować tutaj.
    To trochę nieprawdopodobne, że wzięli zwykłą dziewczynę, by wręczyła nagrodę, ale całkiem ciekawie dzięki temu rozwinęła się akcja ;)) Trafiony pomysł! Odrobina fantastyki nigdy nie zaszkodzi, nieprawdaż? Przynajmniej ja zawsze wychodzę z tego założenia.
    Pojawił się Stefan! ♥ Pełni w tym opowiadaniu rolę tak zarąbistego faceta, że naprawdę nie umiem go nie lubić. Więcej go, więcej! <3
    I... Jakim cudem Michi nie wiedział, że Markus to brat Ines? Trochę się jednak przyjaźnili, prawda? Zaskoczyłaś mnie tym, zdecydowanie tego nie spodziewałam się najbardziej. Ale lubię takie bomby wybuchowe :))
    Co każdy kolejny rozdział zaczynam bardziej czekać na środy. Już nie mogę się doczekać dalszych części i wyjaśnienia wreszcie, co takiego Michi zrobił Markusowi.
    Dziękuję za cudowne opowiadanie ;**
    Pozdrawiam! ♥

    suenos
    __________
    runaway-with-my-love.blogspot.com
    you-make-up-a-half-of-the-whole-iker.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział :)
    Chyba sie trochę pogubiłam, bo myślałam ,że Michi wie, że markus to brat Ines... ale nie ważne
    ciekawe co takiego zrobił Michi Markusowi? jestem bardzo ciekawa
    Widzę po 8 rozdziałach, że nasza bohaterka ma charakterek xd
    no nic czekam na następny
    Całuski :*
    P.S wpadnijcie tutaj jak będzieci mieli czas http://zaufanietokrokdoszczescia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepraszam za spóźnienie, ale wyjechałam na weekend na Węgry i dopiero wróciłam wczoraj w nocy :*

    A ja myślałam, że Michi wie, że Markus i Ines to rodzeństwo.. O.o Byłam jednak w błędzie...

    Nadal cholernie mnie ciekawi, co takiego się wydarzyło, że Markus nienawidzi Michiego.

    Czekam na kolejny rozdział.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej ;) Jestem tu od niedawna i strasznie podoba mi sie twój blog <3
    Oj Mischi się wkurzył. Szkoda. Myślałam, że on wie o rodzeństwu Markusa i Inez. A tu taka niespodzianka! Boję sie co on zrobi? I jeszcze Dlaczego Marcus nienawidzi Mischiego???
    WHY???? Nie rozumiem.
    Zdobyłaś moje serduszko Stefanem <3 Uwielbiam go!!!
    I nie mogę się doczekać kolejnych twoich rozdziałów. Wybacz, że nie skomentowałam wcześniejszych rozdziałów, ale jakoś nie miałam czasu.
    Po za tym pięknie piszesz. Masz taki... Niesamowity styl pisania ;)
    No to czekam na kolejny rozdzialik ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudo cudowne! ❤ Chciałabym zobaczyć minę Michaela kiedy dowiedział się, że Markus jest bratem Ines ^^. Czekam na nowość ;*

    Buziaki,
    British Lady ♡

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku przepraszam, że dopiero dziś....tak strasznie mi głupio.
    Kochana boski rozdział!<3
    To spotkanie we trójkę? Cudne! Chciałabym wiedzieć co będzie dalej, to bardzo ciekawe, a Ty przerwałaś w takim momencie :'(
    Wszystko jest jak najbardziej wspaniałe! Dziękuję za te rozdziały! Za ten blog! Ogólnie dziękuję!
    Czekam na kolejny :*
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  16. O mój Boże! Michael nic nie wiedział! To mnie zaskoczyłaś!
    Dalej jestem w szoku, pewnie nie mniejszym niż Michael. To się porobiło. Jestem mega ciekawa jak to się teraz potoczy. Lecę czytać następny :* ♥

    OdpowiedzUsuń